Czat z Ministrem Bogdanem Zdrojewskim

17-11-2009

O konkursie na Europejską Stolicę Kultury oraz zmianach w funkcjonowaniu edukacji kulturalnej, mogli podyskutować internauci 17 listopada 2009 roku, podczas czatu z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdanem Zdrojewskim, zorganizowanego przez Polską Agencję Prasową.

Pytanie: Dlaczego podsycana jest konkurencja pomiędzy miastami w konkursie o „ESK2016”. Czy nie lepiej pieniądze na promocję w tej dziedzinie przeznaczyć na inne kulturalne cele dla mieszkańców.
Bogdan Zdrojewski: To nieprawda. Wystarczy też spojrzeć na proponowane terminy. Chcemy listę zaprezentować już pod koniec roku, a kandydata wybrać już na cztery lata przed pełnieniem funkcji stolicy. W ten sposób skrócimy niepotrzebną konkurencyjność, a więc i koszty. Miasta będą miały więcej czasu na przygotowania.

Pytanie: Czy nie obawia się Pan Minister, że wraz z końcem walki o ESK znów spadnie ilość inwestycji i wydarzeń kulturalnych w miastach-kandydatach? Czy jest jakiś pomysł jak temu zapobiec?
Bogdan Zdrojewski: Nie. Widzę, iż kultura powoli staje się potencjalnym źródłem także sukcesów wyborczych. To spora zmiana, z której się cieszę. Już dziś jednak muszę myśleć o następnych konkursach na infrastrukturę kulturalną. Jestem po rozmowach z najważniejszymi ministrami kultury krajów Unii Europejskiej i staramy się już dziś zabiegać o programy inwestycyjne na lata 2013-2018. Idzie dobrze.

Pytanie: Jak według Pańskiej wiedzy wygląda edukacja kulturalna w szkołach? Moje dziecko chodzi do kina, czy muzeum, jak wychowawca postanowi, ja płacę.
Bogdan Zdrojewski: W tej materii mamy największe zaniedbania i najwięcej do zrobienia. Cieszę się z współpracy z panią minister Katarzyną Hall. Dzięki jej decyzji wraca do szkół muzyka i plastyka.

Renia: Jakie środki przeznaczy MKiDN na wzmocnienie edukacji kulturalnej w szkołach? Jak samorządy mogą się ubiegać o te pieniądze?
Bogdan Zdrojewski: Wszystkie środki na programy operacyjne to ok. 280 milionów złotych. Jaka część trafi na ten cel zależy od jakości wniosków. Ale nie będzie to na pewno kwota niższa niż 40 mln zł.

Pytanie: Czy po nie uchwaleniu ustawy medialnej, ma Pan plan alternatywny dla wzmocnienia "misyjności" telewizji? I czy w ogóle zgadza się Pan z tym, że bogata oferta edukacyjna dla najmłodszych telewidzów jest koniecznością?
Bogdan Zdrojewski: Oferta dla najmłodszych to najważniejsze zadanie telewizji publicznej. Myślę, że świadomość tego faktu jest dla wszystkich powszechna. W tym roku przeznaczyliśmy dodatkowe środki dla anteny II Polskiego Radia i kanału Kultura. Są to jedynie substytuty. Ale mam nadzieję, że jest szansa zamienić je na stałe mechanizmy.

Pytanie: Panie Ministrze, wielokrotnie wspominał Pan o poprawianiu dostępności do kultury wysokiej m.in. poprzez cyfryzację. Są już jakieś efekty? Bo przyznaję, że dla mnie to jakiś paradoks. Przecież sztuka teatralna oglądana w Internecie czy na dvd traci przymiotnik „wysokiej”.
Bogdan Zdrojewski: Digitalizacja i udostępnianie rzeczy w sieci to jedynie element, a nie całość propozycji. Żadne słuchanie płyty w domu nie zastąpi pobytu w filharmonii. Oferta musi być kompletna. Musimy dbać o wszystkie sposoby dotarcia do ewentualnych odbiorców. Ten rok, jeśli chodzi o projekty cyfryzacyjne zaliczam do udanych. Ale do pełnej radości jeszcze trochę nam potrzeba.

Pytanie: Jak Pan podsumuje ostatnie dwa lata na stanowisku ministra, jakie są priorytety na najbliższe miesiące?
Bogdan Zdrojewski: Wiele się udało, zwłaszcza w inwestycjach. Kultura stała się liderem absorpcji środków europejskich. Wiele się udało w edukacji artystycznej i kulturalnej. Bardzo się cieszę z nadrobienia zaległości w inwestycjach chopinowskich. Obawiałem się naszych tegorocznych obchodów, ale praktycznie wszystko się udało.
Poprawiła się promocja polskiej kultury poza granicami kraju. Zwiększono ilość produkowanych filmów polskich. Mamy nową jakość naszych debiutów. "Rewers" jest tego najlepszym przykładem.
Dumny jestem z oddanych Arkad Kubickiego, Muzeum Sztuki w Łodzi, postępu prac w Wilanowie, w Sukiennicach w Krakowie itd. To co dla mnie dziś jest ważne, to także efekt sporej mobilizacji środowisk kulturalnych na Kongresie Kultury i po Kongresie.


powrót