III edycja Festiwalu Wybrzeże Sztuki

20-06-2010

Jedne z najgłośniejszych spektakli ostatnich lat: PERSONA. MARILYN w reżyserii Krystiana Lupy, OCZYSZCZENI Sarah Kane w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego i MIĘDZY NAMI DOBRZE JEST Doroty Masłowskiej w reżyserii Grzegorza Jarzyny. Te tak ważne dla współczesnego teatru polskiego przedstawienia wpisują się ściśle w hasło naszej tegorocznej edycji – LUDZIE JAK BOGOWIE.

Wiele znaczeń hasła LUDZIE JAK BOGOWIE wyznacza wiele tropów i dróg artystycznych poszukiwań. Chcemy choć część z nich pokazać podczas Festiwalu Wybrzeże Sztuki. Jego program tworzymy w nadziei, że Gdańsk stanie się stałym miejscem spotkań rożnego rodzaju działań artystycznych i konfrontacji różnych sposobów widzenia świata, refleksji i poszukiwań, a Teatr Wybrzeże przestrzenią, w której ta idea uzyska swój realny kształt.

26 czerwca, godzina 19.00, 27 czerwca, godzina 18.00, Duża Scena
Sarah Kane
OCZYSZCZENI

Przekład: Krzysztof Warlikowski, Jacek Poniedziałek
Reżyseria: Krzysztof Warlikowski

Występują: Mariusz Bonaszewski (Tinker), Małgorzata Hajewska-Krzysztofik (Grace), Redbad Klijnstra (Graham), Stanisława Celińska (kobieta), Jacek Poniedziałek (Rod), Thomas Schweiberer (Carl), Tomasz Tyndyk (Robin), Renate Jett (monolog, śpiew), Fabian Włodarek (muzyk).

Przełomowy dla polskiego teatru, łamiący kanony estetyczne i obyczajowe, szeroko znany na świecie spektakl o okrucieństwie i miłości ratującej człowieka przed całkowitym unicestwieniem. Jedna z pierwszych w kraju realizacji dramaturgii Kane. Laur Konrada na VI Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje" w Katowicach, Nagroda Francuskiego Związku Krytyków Teatralnych za najwybitniejsze przedstawienie obcojęzyczne w sezonie 2002/2003 we Francji.

„Każda scena jest historią spazmu. Rozkosz i ból, łagodność i brutalność, tak jest przez cały czas. Nie opuścimy ani na chwilę niepokojących obszarów tożsamości, zaczynając od zamiany ubrań będącej wstępem do zamiany płci. Kochać, to dosłownie przejąć płeć drugiej osoby - mówi nam to przedstawienie. Zobaczymy mężczyznę całującego swojego kochanka, któremu po kolei zostaną amputowane ręce, język i nogi. Okrucieństwo jest jak gnój, na którym rosną błękitne kwiaty miłości."

Jean-Pierre Thibaudat, Liberation

Koprodukcja Wrocławskiego Teatru Współczesnego, TR Warszawa, Teatru Polskiego w Poznaniu, Hebbel-Theater w Berlinie i Theorem - Europejskiej Komisji Kultury.

28, 29 czerwca, godz. 19.00, Scena Kameralna w Sopocie
Dorota Masłowska
MIĘDZY NAMI DOBRZE JEST

Reżyseria: Grzegorz Jarzyna

Występują: Roma Gąsiorowska (Edyta), Maria Maj (Bożena), Magdalena Kuta (Halina), Agnieszka Podsiadlik (prezenterka), Aleksandra Popławska (mała metalowa dziewczynka), Danuta Szaflarska (osowiała staruszka na wózku inwalidzkim), Katarzyna Warnke (Monika), Rafał Maćkowiak (aktor), Adam Woronowicz (mężczyzna) oraz Lech Łotocki (głos z radia).

Dorota Masłowska w wywiadzie dla Dziennika: „Zderzyłam pokolenia: języki, sposoby myślenia, funkcjonowania, inne codzienności, żeby wydobyć ten zgrzyt, ten brak czegoś takiego jak „statystyczny Polak", brak platformy, na której to by się wszystko spotykało i moglibyśmy powiedzieć „my". Wszystko to jest w tej sztuce dość makabryczne, przerysowane, ale wydaje mi się, że tutaj po raz pierwszy mówię coś potencjalnie dobrego. Oczywiście nie formułuję wprost żadnego pozytywnego przesłania, ale to pierwsza rzecz, którą napisałam nie pod hasłem: w jakim okropnym kraju żyjemy, a jak tu szaro! Odwrotnie, jest tu moja afirmacja bycia Polką i polskości, totalnie dzisiaj wyszydzonej, zmieszanej z błotem i traktowanej jako skaza, jako policzek wymierzony przez los, przynajmniej w moim pokoleniu."

„Grzegorz Jarzyna uwypuklił wiele paradoksów rządzących losem rodzin niemieckich katów i polskich ofiar. Przewrotnie wyreżyserował sceny pokazujące, że Polacy nie potrafią nic, jedzą to, co najgorsze, ubierają się bez gustu i mówią same bzdury. Z jednej strony przedstawił w autoironicznym ujęciu polskie kompleksy i naszą martyrologię, z drugiej zaś - zakpił z niemieckich stereotypów na nasz temat."

Jacek Cieślak, Rzeczpospolita

Spektakl zrealizowany w koprodukcji TR Warszawa i Schaubühne am Lehniner Platz, przy wsparciu programu Warszawa - Europejska Stolica Kultury 2016.

3, 4 lipca, godzina 19.00, Duża Scena
PERSONA. MARILYN
Scenariusz, reżyseria i scenografia: Krystian Lupa

Występują: Sandra Korzeniak (Marilyn), Katarzyna Figura (Paula), Piotr Skiba (Andre), Władysław Kowalski (Greenson), Marcin Bosak (Francesco), Henryk Niebudek (Antropolog), Agnieszka Wosińska (Salzman), Paweł Miśkiewicz (Wielki Mag), Agnieszka Roszkowska (Caruso), Krzysztof Dracz (Reżyser), Adam Ferency (Gabriel Baltazar), Operatorzy: Andrzej Szeremeta, Marcin Tyrol, Ćwiczący: Adam Graczyk, Małgorzata Maślanka, Jolanta Olszewska, muzycy: Magdalena Bojanowicz (wiolonczela), Anna Sikorzak-Olek (harfa), Barbara Skoczyńska (instrumenty perkusyjne), Dariusz Pogłud (kontrabas), Krzysztof Zbijowski (klarnet), reżyseria dźwięku: Andrzej Brzoska.

Bolesna fantazja wielkiego reżysera o ikonie XX wieku. Wybitna aktorka zmagająca się ze skomplikowaną rolą Gruszy z Braci Karamazow, histeryczka szukająca spełnienia w używkach i przypadkowych spotkaniach, cierpiący człowiek - oto portret artysty. Krystian Lupa odkrywa kolejne wersje osobowości Marilyn Monroe.

Krystian Lupa o spektaklu: „Andy Warhol mówił o swoich filmach, że ich tematem i bohaterem jest osobowość - nie historia czy losy indywidualnego człowieka, lecz właśnie osobowość człowieka z całą jej niewyrażalnością - więc kiedy ma się człowieka jako obiekt - lepiej na niego patrzeć, niż o nim opowiadać. Trzy fantazje o trzech postaciach (Gurdżijew, Marilyn Monroe, Simone Weil) to próba pójścia tym śladem. Nie historie, lecz sytuacje, w których osobowość staje się widzialna i może również być punktem przecięcia z osobowością aktora, który wchodzi z nią w osobistą, wręcz intymną przygodę, w fantastyczny i ryzykowny eksperyment wymiany. Osobowość to nie tylko charakter osoby, to również jej ekstremalne marzenie, jej niespełniona, lecz potencjalna wersja, osobowość wreszcie to również autosugestia i autooszustwo, a również mit, jaki wybucha czasem wśród innych. Wszystkie trzy, tak różne od siebie, indywidua łączy pragnienie przekroczenia granic - choćby nawet trudno je było ze sobą porównać - to wizja transgresji jest jedna - odwiecznie ludzka."

„Lupa rozbiera mit gwiazdy, zatrzymuje czas, dając swojej bohaterce szansę dotarcia do wnętrza własnej jaźni. W przedstawieniu nakładają się na siebie przekraczający zwykłą miarę aktorstwa wysiłek Sandry Korzeniak, mierzącej się z mitem i szukającej prawdy o Marilyn Monroe, tragedia samej Marilyn, ogarniętej graniczącą z szaleństwem obsesją zagrania Gruszeńki z Braci Karamazow, histeria Gruszeńki próbującej w zmaganiu z samą sobą, po odrzuceniu wsparcia najbliższych, dotrzeć do istoty swego ja."

Anna R. Burzyńska, Dwutygodnik

Spektakl zrealizowany przez warszawski Teatr Dramatyczny.



powrót