Jenny Holzer

06-04-2011

Holzer należy do kręgu najwybitniejszych artystów swojego pokolenia. Z wykształcenia malarka i graficzka, artystka uczyniła centralnym elementem swojej twórczości tekst: w plakatach, na ławkach kamiennych i znakach elektronicznych. W języku, swoim podstawowym środku wyrazu, Holzer bada kwestie autorstwa i władzy, mówiąc o tak ważkich i delikatnych aspektach, jak nadzieja, rozpacz, potrzeba i tęsknota.

Artystka przedstawia swoje koncepcje, argumenty ze sfery polityki i gorzkie refleksje społeczne w przestrzeni publicznej i na międzynarodowych wystawach, w tym na Times Square, w londyńskim City Hall, Neue Nationalgalerie, Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku i Muzeum Bilbao. Holzer reprezentowała także USA na Biennale w Wenecji w 1990 roku, gdzie otrzymała nagrodę Leone d’Oro za najlepszy pawilon.

Począwszy od zorganizowanej w 2004 roku wystawy w Kunsthaus Bregenz w Austrii, Holzer skupiła się na analizie odtajnionych dokumentów rządu USA. Włączając do swych obrazów, wielkoformatowych projekcji świetlnych i znaków elektronicznych notatki, zeznania złożone pod przysięgą, e-maile, dyrektywy, wyroki sądowe i inne materiały rządowe dotyczące sytuacji na Bliskim Wschodzie, Holzer pokazuje obraz wojny i tortur.

Chociaż już w trakcie wystawy w Bregenz zatytułowanej Truth Before Power artystka przedstawiała dokumenty jako projekcje świetlne i treść znaków elektronicznych, cykl Redaction Paintings rozpoczęty został w 2005 roku. Pracując bezpośrednio z kopiami dokumentów rządowych, często tak drastycznie ocenzurowanych lub tak dalece przeredagowanych, że niekiedy poza obszarem czarnych linii czy prostokątów pozostawało zaledwie kilka słów, autorka przetwarzała je na sitodruki i poddany obróbce cenzora materiał powiększała, umieszczając go na malowanym płótnie. Sposób, w jaki artystka prezentuje dokumenty rządowe, oddziałuje na zmysły i unaocznia to, w jaki sposób anonimowość i niebezpośredniość języka używanego przez rząd i administrację wywiera wpływ i zadaje rany.

Redaction Paintings, centralny element pokazu, wykorzystują materiały, do których dostęp ma każdy. W większości dokumenty te zostały zebrane i upublicznione przez organizacje amerykańskie, jak np. Archiwum Bezpieczeństwa Narodowego oraz Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich. Organizacje te oraz im podobne nie są bezpośrednio powiązane z rządem amerykańskim, lecz służą doradztwem w zakresie ochrony swobód, stojąc na straży skutecznego funkcjonowania i przejrzystości demokracji. Obrazy Holzer wskazują na antagonizmy w łonie samego rządu, które mogą prowadzić do nowych koncepcji i rozwiązań. Stawiają też przed nami pytania o to, w jaki sposób sami wpływamy na przyszłość.

Wystawa Jenny Holzer w Art Stations Foundation składa się z obrazów najnowszych oraz jednej z jej wczesnych ław granitowych. W Art Stations zaprezentowane będą trzy cykle obrazów. W jednym z nich każdy z obrazów olejnych na płótnie przedstawia odcisk ręki żołnierza amerykańskiego oskarżonego, lecz niekoniecznie skazanego za popełnienie zbrodni w Iraku. Ponad każdym odciskiem dłoni cenzor usiłował wymazać znaki umożliwiające identyfikację oskarżonego, zamalowując je na czarno. Różnorodność metod rysunku nie jest studium formalizmu i abstrakcji. Szeroki zakres prac i stylistyk odsłania kolejne warstwy jednostek i historii, które połączyła wojna. Wykraczając poza abstrakcyjny na pozór świat polityki i strategii, obrazy zawierające odciski dłoni ukazują, że zarówno polityka, jak i strategia to fizyczne palimpsesty jednostek ludzkich. Jednakże obrazów Holzer - opartych na dokumentach ujawnionych dzięki amerykańskiej ustawie o wolności informacji - nie można czytać na jeden tylko sposób.

Jeden z obrazów, o szczególnej wymowie, nie posiada oznak wymazywania czy cenzury. Praca ta, znajdująca się w Kolekcji Grażyny Kulczyk, jest pośmiertnym odciskiem dłoni osoby zmarłej w czasie pobytu w amerykańskim więzieniu. Nie widzimy tu nakładania się na siebie osób i znaków graficznych, jak ma to miejsce w pozostałych pracach. Możemy wtedy wyobrazić sobie rękę, która podniosła martwą dłoń, umoczyła ją w tuszu i następnie położyła na papierze, żeby odcisnąć niewyraźny ślad.

W drugim cyklu prac Jenny Holzer odnalazła pewne silnie ocenzurowane dokumenty i zamieniła czarne miejsca ingerencji cenzorskich na elementy kolorowe, przenosząc je na obrazy sitodrukowe. Wzorując się na suprematystycznym modelu barwy i kompozycji Kazimierza Malewicza, Holzer wprowadza do formalnej abstrakcji element wyboru, uznaniowości i świadomej decyzji. Kiedy posługuje się tym modelem malarstwa w odniesieniu do dokumentów rządowych, podważa tezę, że machina biurokracji nie posiada twarzy. Artystka zwraca uwagę na fakt, że to jednostki, a nie automaty odpowiadają za zasady, wybory i wprowadzanie w życie procedur, które prowadzą do informacji utajnionych pod czarnymi ingerencjami cenzora. Holzer, poprzez użycie koloru dyskretnie obecna w ramach tych pozornie formalnych obrazów, pokazuje, że władza i biurokracja są w swojej istocie zbiorem pojedynczych decyzji.

Aby podkreślić dialog swoich ostatnich prac z historycznymi dokonaniami awangardy Europy Wschodniej, Holzer prezentuje obok cyklu swoich obrazów dwie prace autorstwa Henryka Stażewskiego, polskiego konstruktywisty.

Kolejny cykl malarski to mapy wykonane przez artystkę. Obrazy, w tym jeden pokazywany na wystawie, są reprodukcjami slajdów z prezentacji w programie PowerPoint, zaprezentowanej w Białym Domu przez Centralny Sztab Dowodzenia, a zawierającej propozycje strategii inwazji w Iraku. Obrazy dają wgląd w ‘biznes wojny’, w pełne entuzjazmu skróty określające cele i procedury działań wojennych, a także uwidaczniają rozziew pomiędzy intencją a tym, co staje się rzeczywistością.

Prace z cyklu odtajnionych dokumentów Jenny Holzer eksponowała we włoskim pawilonie podczas Biennale w Wenecji w 2007 roku i na dużej wystawie wędrownej zorganizowanej przez Fondation Beyeler i Museum of Contemporary Art w Chicago (2008-2010).

Jenny Holzer, 08.04-31.08.2011
galeria Art Stations / Dziedziniec Sztuki



powrót