Jestem szczęśliwy, że nominacja do Oscara dla „W ciemności” Agnieszki Holland nie była traktowana jako przypadkowa, tylko jak najbardziej zasłużona. To jest to według mnie znakomite, fantastyczne dzieło - powiedział Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski. 84. ceremonia rozdania nagród amerykańskiej Akademii Filmowej odbyła się w nocy z 26 na 27 lutego br. (czasu polskiego) w Highland Center w Hollywood.
Zdaniem ministra kultury Agnieszka Holland nie dostała Oscara, bo trafiła na silną konkurencję. – Do tej pory mieliśmy pecha, zaczynając od „Noża w wodzie”, przez „Potop”, „Ziemię obiecaną” oraz „Noce i dnie”. Zawsze trafialiśmy na wybitnych reżyserów. Dwa razy przegraliśmy z Fellinim, jakby nie było gigantem kina. Andrzej Wajda z „Ziemią obiecaną” przegrał z Kurosawą. Tym razem faworytem okazało się „Rozstanie” – powiedział.
Minister zwrócił uwagę, że "W ciemności" obejrzało już w Polsce ponad milion widzów, a wiele państw zamówiło film do dystrybucji. „Wszyscy się z tego cieszymy" - dodał.
Dramat Holland to koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska. Przedstawia historię Polaka Leopolda Sochy, ukrywającego przez wiele miesięcy podczas II wojny światowej Żydów z lwowskiego getta. W filmie zagrali m.in. Robert Więckiewicz, Kinga Preis, Agnieszka Grochowska, Benno Furmann i Marcin Bosak. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska.
Był to trzeci obraz Agnieszki Holland nominowany do nagród amerykańskiej Akademii Filmowej. Wcześniej o statuetkę ubiegały się jej filmy "Gorzkie żniwa" i "Europa, Europa".
„To trzecia nominacja dla Holland. Idzie krętą drogą, ale do Oscara za całokształt. Na to potrzeba czasu, bo Holland nie należy do pokolenia, które zbiera nagrody za całokształt” – podkreślił minister kultury.
Tegorocznego Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny, w której nominowany był "W ciemności", zdobyło „Rozstanie”- dramat z Iranu, wyreżyserowany przez Asghara Farhadiego.